poniedziałek, 2 sierpnia 2021

Przeróbka nibywiersza znalezionego w odmętach karty pamięci

 09.08.2011

 czuję się jak więzień
łańcuchem moje ciało
kajdanami moje kości 
umysł szeroki  zamknięty
w klatce białej materii 

natłok myśli czarniejszych
niż smoła, brudniejszych
niż piach i kurz
męczy, zabija, tłamsi
przychodzi wraz z mrokiem
czernią bezgwiezdnej nocy
z pochmurnym niebem
skrytym księżycem
 
brakuje mi pełni 
to taka piękna faza
nie ma ciemności i nie ma
myśli czarniejszych niż smoła
brudniejszych niż piach
i kurz, który spoczywa 
na sercu rozdartym na drobne
asymetryczne kawałki 

przeraźliwa cisza wrzeszczy 
z każdego kąta pokoju
noc to taka okropna pora
tu jest za cicho, za ciemno 
za dużo tu myśli, za mało
światła i dźwięku, i księżyca
za mało mnie we mnie 
zbyt mało wszystkiego 
i niczego właściwie 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz