Co będzie, nie wiem
może będzie dobrze,
a może dobrze nie będzie.
Nie chcę o tym myśleć.
Nie chcę nic planować.
Nie chcę na nic się nastawiać.
Nie chcę się też bać,
ale się boję, bo strachu
nie da się kontrolować.
Bardzo bym chciała,
ale nie mam takiej mocy,
chyba nikt jej nie ma.
Chyba, ciężko powiedzieć,
nikomu w głowie nie siedzę.
Nawet w swojej nie chcę siedzieć,
ale muszę, przecież jej sobie nie odrąbię,
choć czasem bardzo bym chciała,
ale tylko czasem, bo przecież bez głowy
nie mogłabym cię całować.
A chcę pocałować, gdy już do mnie wrócisz
i całować ciągle, gdy tylko ze mną będziesz.
Musisz być częściej niż kiedyś,
najlepiej codziennie, najlepiej zawsze,
najlepiej już wiecznie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz