piątek, 23 kwietnia 2021

Pięćdziesiąty ósmy

  Jak ja wytrzymam do końca września? Jeszcze kwiecień się nie skończył. Ten pieprzony kwiecień trwa już chyba z rok! Tak bardzo tęsknię, a mój mózg, pieprzony mózg, już sobie wymyśla jakieś okropne rzeczy i nie daje mi spokoju, i mnie męczy tymi chorymi wizjami, paranoicznymi myślami. I boję się cholernie, bo ostatnio te przeczucia się sprawdziły, ale te nie są tak silne, jak tamte były. Ale strach jest, bo jestem czarownicą i co pomyślę, to się dzieje, a myśli mam teraz straszne, aż sama się ich boję. Boję się tego, co dzieje się w mojej głowie. Zawsze się bałam, ale teraz boję się bardziej. 

Nie jesteś przeklęta! Nie jesteś przeklęta! Nie jesteś przeklęta! Nie jesteś przeklęta! Żadne z was nie jest! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz