gdybym pisała dla pieniędzy
nie mówiłabym o swojej nędzy
w białych wierszydłach
rymy bym składała o jeziorach
ptakach górach niebie
Słońcu Księżycu Wenus i Marsie
o miłości też bym coś pisała
ale nie tak głęboko
nie tak szczerze
słodko-pierdząco płytko krótko
że kogoś kocham że mu wierzę
że przed ślubnym kobiercem
nas widzę i z gromadką dzieci
hasających po gęstym lesie
o paranoi ani słowa
o depresji nic a nic
broń Boże o psychozach
w komercję muszę iść
dodam ładną ilustrację
jakieś zdjęcie róży
dedykację dla przyjaciół
których nie mam
ale nikt o tym wiedzieć
nie musi
będę sławna będę bogata
może kogoś splagiatuję
albo zatrudnię pisarskiego ducha
po co sama mam się trudzić
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz