sobota, 6 lutego 2021

BIAŁA PLAMA: ROZWINIĘCIE

  Czy wypada pisać o czymś bardzo intymnym? Może tak, może nie, ale ja jestem kobietą piszącą, żadnego tematu się nie boję. 

Geneza tego utworu jest oczywista - biała plama, niebieskie tło (prześcieradło), życie niepoczęte, nasze szczęście - pary, która dzieci mieć nie chce. 

Gdy zarówno ty jak i twój partner macie zaburzenia osobowości, nie chcecie się rozmnażać w obawie, że wasze potomstwo będzie miało jeszcze większe problemy psychiczne niż wy razem wzięci. Wychowywanie zdrowego dziecka jest trudne, a co dopiero dziecka, które będzie słyszeć głosy, może być agresywne i nadpobudliwe. Poza tym doświadczanie takich rzeczy w dzieciństwie, co wiem sama po sobie, jest czymś ogromnie przerażającym i traumatycznym. Śpisz przy zapalonym świetle, zasypiasz w trakcie czytania książki, bo gdy czytasz, skupiasz się na literach, nie na tych obrazkach, które widzisz kątem oka. Twój wewnętrzny głos zagłusza głosy, których w twojej głowie być nie powinno, a są. Nie zwracasz aż tak dużej uwagi na te niewidzialne robaczki wędrujące po twoim ciele. Tylko od koszmarów sennych uciec nie możesz.

Tylko potwór bez sumienia narażałby na coś takiego niewinną istotę w imię spełnienia swojej egoistycznej zachcianki czy normy społecznej. Nie jestem potworem. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz