środa, 4 września 2019

Trzydziesty

Powracam do nałogu, gdy potrzebuję ukojenia. Jest coś niezwykle uspokajającego w mechanizmie wpuszczania i wypuszczania dymu. W świadomości, że wyniszcza się swój organizm. Te obronne mdłości, zawrót głowy, drżenie palców, euforia. 
Znów mam dwanaście lat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz