Nicość. Nieprzerywany niczym ciąg bezczynności. Niesmak.
Czy można oczekiwać czegoś więcej?
Czym jest "więcej"?
Tego zmarłego znałam tylko przez telefon, z paru wstępów do rozmowy. Brzmiał jak stary człowiek, lubię słuchać starych ludzi.
Znów ta bezimienna twarz. Próbuję sobie przypomnień, żongluję imionami i miejscami, ale nic nie pasuje. Może kiedyś sobie przypomnę, choć w gruncie rzeczy nie ma to większego znaczenia. Chyba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz