niedziela, 30 maja 2021

Sześćdziesiąty dziewiąty

  Nic już nie napiszę, tak myślę. Zapał wygasł. Mózg się wyjałowił. Znowu. Nie winię siebie, innych winię. Brak zainteresowania to dla mniej największa kara, największy ból, jak w Rozpustniku - I thought about putting you in the tower. I even considered putting your head on a spike. But I decided on something worse. I'm going to ignore you. I will no longer encourage any hope in my breast for you.

Przykre, że nikt nie daje ci szansy. Przykre, że uznaje, że nie jesteś wart kilku minut jego czasu. Przykre, że z góry zakłada, że nie masz nic do zaoferowania. Przykre, przykre, przykre! Całe moje życie jest przykre. Zawsze było. 

Nie ma już we mnie absolutnie nic prócz strachu i gniewu. Żadnej nadziei, żadnego celu. Nic kompletnie nic pozytywnego. Ani jednej myśli! 

Głowa mi pęka, serce mi pęka. Nic, nic, nic, absolutnie nic dobrego we mnie nie zostało. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz