czwartek, 11 lutego 2021

OBIECAJ: ROZWINIĘCIE

  Szóstego dnia lutego, zupełnie niespodziewanie, dopadła mnie refleksja na temat mojej miłosnej relacji.

Nie uznaję obietnic, bo wielu ludzi (nie tylko obiekty westchnień) obiecywało mi wiele rzeczy i obietnice te nigdy nie zostały spełnione, dlatego teraz na słowo "obiecuję" reaguję alergicznie. Jednak ta chwila słabości sprawiła, że chciałam je usłyszeć, bo chcę mieć pewność, że nigdy nie skończymy jak pewna znana nam para i że nigdy nie zostanę postawiona w sytuacji, w której tak ważna dla mnie osoba będzie okazywać czułość innej kobiecie w tym samym czasie co mi, że będę się musiała nią dzielić (jestem jedynaczką, dzielenie nie leży w mojej naturze). Znam życie, człowiek nie kontroluje swoich uczuć, zawsze może pojawić się ktoś, na kogo punkcie się oszaleje, więc chciałabym o tym wiedzieć, zanim dojdzie do czegoś więcej, bym mogła - choć z bólem - się z tej relacji wycofać. Bo bycie samą jest lepsze niż bycie jedną z dwóch. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz