Przeczytałam wiersz o rozstaniu i smutno mi się zrobiło, i musiałam przelać swoje myśli na papier, chciałoby się rzec, ale stukam na klawiaturze komputera.
No i dziś mamy Walentynki, pierwsze w mym życiu u czyjegoś boku (metaforycznie, bo dzielą nas dziś niespełna czterdzieści cztery kilometry) i wypadałoby to uczcić cosiem, choć jeden już się dziś pojawił. Ale co dwa cosie to nie jeden, parafrazując klasyk!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz