środa, 23 stycznia 2019

Szesnasty

TYLKO

przeżuta staje się ogryzkiem
ochłapem rzuconym od niechcenia
gdzieś pod stół, gdzie nikt 
nie kieruje spojrzenia 
choćby na chwilę

leżę na podłodze, na modłę 
embrionu skulona, bez życia
choć wcale nie martwa
niezdolna do wycia
do wrzasku

i na nic nie liczę, na nikogo
nie czekam, nie pragnę
ratunku, wyzwolenia
tylko śmierci nagłej
tylko 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz