poniedziałek, 15 października 2018

Drugi

Często zapominam o myciu zębów. Nie wypada o tym mówić, a jednak.
Po żebrach, z lewej strony, chodzi mi wielki robal. Wypełza w nocy. Unosi się i opada, wije powoli i rytmicznie. 
Fascynuje mnie widok miesiączkowej krwi na białej pianie unoszącej się leniwie na wolno spływającej wodzie. To chyba mój podświadomy patriotyzm.
Czasem pomijam kremowanie stóp, bo chcę - też podświadomie - widzieć upadek swojego ciała, jego kompletne wyniszczenie.
Jem, bo muszę, a wcale nie chcę. 
Ponoć każdy się tak czuje, ponoć to normalne i naturalne. Wzdycham tylko głęboko, bo nie wiem już kogo mam słuchać. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz