czwartek, 2 grudnia 2021

Osiemdziesiąty pierwszy

 Tyle dwójek w dzisiejszej dacie jest (cztery - parzyście) i dwie jedynki, które dają dwójkę, więc powinno być dobrze - nie jest dobrze. Jest źle. Bardzo źle. W mojej głowie jeszcze gorzej. Czy to stres? PMS? Na pewno brak zaufania i wielkie wątpliwości co do tego, czy to jeszcze ma jakikolwiek sens. Jest mi ciężko, ciężej niż było, już nawet nie myślę o tym podrażnieniu w pępku, wszystkie myśli są skupione na... Budzik, muszę podłożyć w piecu. Trzeci raz. I to też mnie stresuję, bo może wybuchnąć. Co jeśli wybuchnie? Nic. Dziś i tak nie chce mi się żyć. I jutro też pewnie mi się nie będzie chciało. I może już nigdy się nie zachce.  


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz