a może przemawia przeze mnie okres
może desperacja
może było mi już za spokojnie
i musiałam sobie czymś zniszczyć głowę
bo te dwa ostatnie dni
to pełna harmonia trochę tęsknoty
ale takiej zdrowej
z rodzaju tych pocieszających
że ktoś jest że na kogoś czekam
że ktoś czeka na mnie
że nie możemy się doczekać siebie
aż się spotkamy
i znów staniemy się jednym
więc musiałam tak z czystej przekory
coś sobie wmówić mieć na co się zezłościć
bo taka już jestem zawsze byłam
pragnę spokoju a potem ten spokój
sama celowo z premedytacją zaburzam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz