piątek, 21 maja 2021

Sześćdziesiąty siódmy

  Zwątpiłam wczoraj. Niepotrzebnie. Zrozumiał. Czy to zrozumienie wprowadzi w życie? Zobaczymy.

Zbiera się na burzę (to będzie już druga dzisiaj). Burza w mojej głowie ucichła. Na chwilę? Być może. Zobaczymy. 

Znów dużo sobie wyobrażam, pewnie niepotrzebnie, bo gdy coś pójdzie nie tak, będę cierpieć, ale to poprawia mi nastrój, wypełnia spokojem, więc sobie na to pozwalam, bo należy mi się spokój. Zasługuję na niego, potrzebuję go teraz bardziej niż czegokolwiek innego. Nie, tak naprawdę bardziej potrzebny jest mi on, ale go teraz nie ma i nie będzie jeszcze przez jakiś czas. Przez jaki? Zobaczymy. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz