lubię lubię kiedy słowa
same ze mnie wylatują
jak potok jak ta krew
z nosa co lała się
ze mnie strumieniami
przed dwoma laty
to takie oczyszczające
to takie satysfakcjonujące
takie piękne na swój sposób
nie trzeba być poetą
wierszoklepaczem by słowa
z siebie wyrzucać
wypluwać tak jak karabin
maszynowy wypluwa kule
pociski jak zwał tak zwał
niepotrzebne metafory
niepotrzebne dobre pióro
słowa słowa wystarczą
zwykłe słowa
a w mojej głowie
słów jest pod dostatkiem
na razie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz