sobota, 27 marca 2021

ZNERWICOWANA WARIATKA (27.03.2021)


i mówił mi pan panie K. że muszę brać
odpowiedzialność  że moje życie
jest moje i to co z nim robię
zależy ode mnie i moje błędy są moje
nikogo więcej i nie mogę winić innych
za swoje bóle porażki cierpienie
ale jak jak mam tego nie robić kiedy to 
naprawdę oni oni mnie zniszczyli
słowem i dotykiem myślą i uczynkiem
ja nie mam zwyczaju nikogo winić
kiedy wina jest  moja własna ewidentnie
ale teraz to naprawdę oni
przez nich nie mogę
w jego ramionach się schronić
kiedy tak bardzo  tego potrzebuję
i co mam zrobić zabić nie mogę
(choć z historią mej choroby na żółto
zabarwioną nie mogliby mi nic zrobić)
krzyczeć nie mogę bo głos mam za słaby
i zawsze mnie  przekrzyczą 
i płakać tylko mogę ale potem boli 
mnie głowa i  pieką oczy
i nie wiem już sama jestem wyczerpana
a pan J. nie chce mnie wspomóc 
magiczną tabletką co to czyniła mnie
obojętną na stres strach panikę
bo po co pomagać skoro można powiedzieć:
znerwicowana wariatko weź się za siebie!  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz