Myślę, że tytuł i treść tego cosia mówią same za siebie. Dopadła mnie refleksja na temat mojej twórczości, gdy porównałam ze sobą kilka swoich tworów. Niektóre brzmią dosyć zgrabnie, inne, jak na przykład opublikowany wczoraj Grzech, to chaotyczny, niezbyt ładny wyrzut emocji.
Chyba nigdy nie miałam jednego konkretnego stylu. Lubię czasem sobie poeksperymentować. Z różnym skutkiem, ale przecież jeśli czegoś nie spróbuję, to nigdy się nie dowiem, co by mogło z tego wyjść. Przekłada się to też na moją prozę - pisałam dramaty, erotyki, horrory, akcję, kryminały, opowiadania obyczajowe i psychologiczne. W jednych czułam się lepiej, w innych gorzej, ale nie lubię być szufladkowana, dlatego poruszam różne tematy, nawet jeśli pisanie o nich jest dla mnie niekomfortowe, bo wychodzenie poza strefę komfortu jest bardzo pouczającym i ciekawym doświadczeniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz