wybierając jabłka
szukam tych
najpiękniejszych
idealnych
bez skaz
bez śladu gnicia
a Ciebie
wybrałam
mimo blizn
i ran
mimo bagażu
który dostałeś
od życia
oboje jesteśmy
nadgniłymi
owocami
które kiedyś
ktoś z obrzydzeniem
wyrzucił
a teraz razem
podnosimy się
z ziemi
samotność minęła
i błagam los -
niech nigdy
nie wróci
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz